Jakiś czas temu udało mi się upolować w TK Maxx dwie sukienki marki Luna Loves. Zachwycił mnie ich orginalny krój. Połączenie vintage z hiszpańskim klimtami.
Sukienka którą chcę wam dziś pokazać jest wprost stworzona do tego aby ubrać ją na zbliżające się wilekimi krokami Walentynki. Kto wie może będę miała okazję założyć ją w tym roku ;)
Na wieszaku wyglądała dość niepozornie...czarna w czerwone serduszka. Jak sie okazało przepięknie podkresla figurę. Motylkowe rękawki, drapowane odcięcie pod biustem i rozporki na oby dwu udach, dodają pikanterii i tego czegoś zdawałoby się prostej sukience do połowy łydki. Wisienką na torcie jest wycięcie na plecach na wysokości łopatek.
Ja się zakochałam, a jak wam się podoba?
Mega seksownie i kobieco :* ja też się zakochałem... W tym stroju i w tym jak na tobie przepięknie leży :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Największy Fan :*
Bogini jak zwykle pozamiatała i aż oczu nie można oderwać :)
OdpowiedzUsuńHmmm pewnie załatana jesteś :D bo mamy już prawie maj, a na blogu tylko pierwsza propozycja walentynkowa :) mam nadzieję że wszystko u Ciebie dobrze w czasach pandemii. Pozdrawiam, Największy fan :)
OdpowiedzUsuńJuhu!!! Blog powrócił :* nie mogę się doczekać najnowszych kreacji!!! pozdrawiam, Największy fan ;)
OdpowiedzUsuńDla czego nie ma nowych portów? Zawsze z milą chęcią odwiedzałem Twojego bloga. Mam nadzieję że jeszcze zaskoczysz nas jakaś extra kreacją. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń