Hej ludziska, dziś outfit który pewnie byłby urodzinowym gdybym imprezowała... Ale wiadomo, środek tygodnia... jutro praca i póki co ciepłe skarpety i wyciągnięta koszulka (niestety pogoda nie dopisuje)
Sukienkę kupiłam w New Yorker i się w niej zakochałam, tak samo efektowna ze szpilkami jak i z trampkami. Luźna, wygodna, a przy tym ma to coś dzięki prześwitom na rękawach, do tego ten intensywny kolor...marzenie.
Miłego oglądania .