niedziela, 19 czerwca 2016

Jedna kobieta, dwa oblicz, ...raz diablica.

Jak już pisałam w poprzednim poście czasami chcemy poczuć się bardzo seksownie, drapieżnie. Ja własnie tak się czuje w skórzanych ciuchach , które zresztą bardzo lubię nosić. tak XL-a też może  :)

Stąd pomysł na drugą stylizacje, mała czarna na pewno nie klasyczna ;) Przód sukienki ma wstawki z ekologicznej skóry zdobione ćwiekami czyli coś co tygryski lubią najbardziej.

Wiem, że sporo osób stwierdzi, że jest za krótka, że mam za grube nogi. Ale wiecie co mam to w głębokim poszanowaniu już dawno nauczyłam się kochać siebie i to jest najważniejsze.

Miłego oglądania.















Jedna kobieta, dwa oblicza, raz anioł...

Dziś na zasadzie kontrastów, bo każda z nas czasami jest spokojna, kobieca i elegancka , a innym razem chcemy być seksowne, drapieżne. I bez względu na to jaki rozmiar nosimy możemy się tak czuć.

Pierwsza stylizacja to elegancka sukienka o przyzwoitej ;) długości do kolan w kolorze ecry . W sam raz na rodzinny obiad lub inną tego typu uroczystość. Rozkloszowany dół dodaje jej dziewczęcego uroku.